Informacje ze świata Formuły 1
Mimo niesamowitej serii siedmiu kolejnych wyścigów ukończonych w TOP5, George Russell z Mercedesa nie ukrywa, że przed sezonem liczył na coś więcej. Młody Brytyjczyk dołączył do zespołu, który zdominował ostatnie 8 sezonów zmagań Formuły 1 i nie ukrywa, że jego celem było zdobycie mistrzostwa świata.
Początek tegorocznej kampanii w wykonaniu Mercedesa śmiało można nazwać rozczarowującym. Ekipa wiodąca prym w ostatnich latach rywalizacji F1, wyraźnie odstaje od dwóch czołowych zespołów – Red Bull Racing i Ferrari. George Russell, który dołączył do „srebrnych strzał” przed sezonem zakładał walkę o czołowe pozycje. Aktualnie musi się on zadowolić pozycjami w okolicy podium, co i tak wydaje się stanem ponad normę. Auto przygotowane przez zeszłorocznych mistrzów świata pozostawia wiele do życzenia, co pokazuje dyspozycja zespołowego kolegi Russella, 7-krotnego mistrza świata Lewisa Hamiltona, który kompletnie nie może się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Na ten moment zdecydowanie odstaje on od Russella, który czuje niedosyt, mimo że wygrywa rywalizację ze znacznie bardziej doświadczonym partnerem.
„Myślę, że jeśli powiedziałbyś mi przed sezonem, że po siedmiu wyścigach nie będę miał na koncie ani jednego zwycięstwa, to byłbym mocno rozczarowany. Uważam jednak, że jeśli weźmiemy pod uwagę nasze aktualne możliwości i tempo jakie prezentuję, to nie możemy zbytnio narzekać. Maksymalnie wykorzystaliśmy swoje szanse i trudno spodziewać się w obecnej sytuacji lepszych wyników” – powiedział Russell.
„Nie widzę wyścigu, w którym moglibyśmy osiągnąć coś więcej, ale zdecydowanie mamy co poprawiać. Kluczem jest coraz lepsze rozumienie zachowania samochodu i opon, a jeśli już to osiągniemy to możemy jeszcze powalczyć o mistrzostwo.”
Mercedes po niezbyt udanym weekendzie w Monako z nadzieją patrzy na nadchodzący weekend w Baku. Russell dodał jeszcze, że specyfika wolnego toru w Monako sprawiła, że nie byli w stanie znaleźć optymalnych ustawień samochodu, co ma się zmienić właśnie w wyścigu o GP Azerbejdżanu.
„Napotkaliśmy pewne ograniczenia naszego samochodu ale wyciągnęliśmy z tego wnioski i postaramy się to wykorzystać w nadchodzących tygodniach, by uczynić krok na przód. Właściwie P5 było niezłym wynikiem i jestem pewien, że czekają przed nami coraz lepsze chwile.”